#12 MOJE ATELIER W KUŹNI SPOŁECZNEJ
Na początku w Olsztynie nie było mi łatwo. Wszyscy bliscy mojemu sercu znajomi i przyjaciele zostali w Warszawie i na Śląsku. Przecierałam przez 2 lata nowe olsztyńskie szlaki i znajomości. Moje biuro w domu nie ułatwiało kontaktów międzyludzkich. Powoli rozwijałam sklep internetowy i cały czas jeździłam na targi ubrań polskich twórców do Warszawy.
Zaczęłam więc szukać lokum na zewnątrz. Bardzo do gustu przypadła mi oferta Kuźni Społecznej. Dużo małych firm w jednym miejscu, wspierających się wzajemnie.
Ja przy pracy
Na górze wspólna recepcja i przestrzeń do spotkań, a na dole duże sale na szkolenia i pokazy.
No ideał. Pomyślałam biorę, tego właśnie potrzebuje.
Kuźnia Społeczna, otwarta przestrzeń w której można było wynająć miejsce do pracy
Sala na parterze w Kuźni Spolecznej
Wybrałam sobie biuro na uboczu, z przeszkloną witryną. Moimi sąsiadami byli gazeta Made IN i agencja marketingowa Loopa Marketing.
Moje atelier, widok z zewnątrz
Nasze logo na szybie atelier
Atelier w środku
Atelier w środku
W Kuźni zrodziło się wiele znajomości i przyjaźni które trwają do dzisiaj.
Tam też poznałam dziewczyny z Detalle, które namówiły mnie na zrobienie pokazu mody. Ale o tym w następnym odcinku….
Atelier w środku